ZAPANOWANIE NAD WŁASNYM WZROKIEM
No, dobrze, ale co ma zrobić chłopak, który stwierdza w pewnym momencie fakt: we mnie coś się budzi. Powinien w tym momencie spokojnie stwierdzić, dlaczego to się stało: Aha, na skutek obrazu. Dla chłopaka bardzo silny przekaz dochodzi przez oczy. I to wspomniane już „wyłupanie oka” z pewnością nie przypadkowo zostało przez Chrystusa wypowiedziane. Zapanowanie nad własnym wzrokiem jest ogromnie poważnym zadaniem dla wszystkich, a dla mężczyzn w szczególności. A więc, jeżeli na skutek bodźców, które napływają do mnie przez wzrok, mój organizm się budzi, powiedzmy w kinie, to ja powinienem po prostu wyłączyć wzrok, zamknąć oczy a w sytuacjach, kiedy ich zamknąć nie mogę – patrzeć „nie widząc”. Ha, gdybym to powiedział chłopakom – bo ja wiem – w ósmej klasie, to by ryknęli gromkim śmiechem. Przecież wiadomo po co chodzą do tego kina. Popatrzcie, jacy oni są biedni. Szukają bodźców po to, żeby sobie szkodzić, żeby zburzyć w sobie ład, a właściwie poprawniej, żeby utrudniać sobie zbudowanie wewnętrznego ładu.
Dodaj komentarz